Kierowca autobusu 186, który uległ tragicznemu wypadkowi, w którym zginęła jedna osoba na moście Grota w Warszawie miał być pod wpływem amfetaminy – podało nieoficjalnie Radio Zet.
Reklama
Reklama
Podobne informacje dotarły do nas już w dniu wczorajszym. Według ustaleń naszego reportera kierowca miał mieć przy sobie tarkę i woreczek z białymi tabletkami.
Policja jednak wczoraj odmówiła nam komentarza wskazując, że czekamy na wyniki badań toksykologicznych.
W podobnym tonie wypowiada się prokuratura. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z polsatnews.pl poinformowała , że śledczy przesłali materiały do badań toksykologicznych: „Dopóki nie będzie pewnych wyników, nie możemy nic powiedzieć”.
W wyniku wypadku śmierć poniosła jedna osoba, 17 zostało poszkodowanych, w tym cztery osoby ciężko ranne.