Przywłaszczył samochód, kierował nim po alkoholu, a na koniec go spalił

  • Post category:Polska

Wszedł na prywatną posesję, tam przy pomocy pozostawionych wewnątrz kluczyków uruchomił silnik i wyjechał przywłaszczonym w ten sposób renault na drogę publiczną. Po przejechaniu kilku kilometrów zatrzymał pojazd w polu i go podpalił. Powiadomieni o fakcie kradzieży a następnie pożaru samochodu policjanci w Tłuszcza zatrzymali przy płonącym renault nietrzeźwego 24-latka. Mariusz R. po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kradzieży samochodu, kierowania nim w stanie nietrzeźwości oraz zniszczenie poprzez spalenie wartego blisko 4800 złotych pojazdu. Mężczyzna przyznał się do przedstawionych mu zarzutów i dobrowolnie podał się karze.

Reklama

Reklama

Kilka dni temu policjanci z komisariatu w Tłuszczu zostali powiadomieni przez mieszkańca gminy o kradzieży jego pojazdu. Poszkodowany widział jak jego renault clio wyjeżdża z posesji na której był zaparkowany, natychmiast też powiadomił o tym policjantów. Gdy ci jechali do pokrzywdzonego otrzymali informację o płonącym na polu rolnym samochodzie.  Tam też udali się w pierwszej kolejności.  W miejscu gdzie faktycznie palił się samochód funkcjonariusze zastali mężczyznę, który nie reagował na
ich polecenia aby od niego odszedł. Mundurowym po chwili udało sie nawiązać kontakt z mężczyzną, który był pod wyraźnym wpływem alkoholu, dodatkowo nie był wstanie wytłumaczyć co robił przy pojeździe.

Funkcjonariusze powiadomili o pożarze pojazdu powiadomili straż pożarną, która ugasiła pojazd. Po sprawdzeniu okazało się, że było to renault clio, skradzione kilka minut wcześniej. 24-latek został zatrzymany jako osoba podejrzewana o kradzież pojazdu i jego podpalenie. Badanie stanu trzeźwości Mariusza R, wykazało 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił po wytrzeźwieniu przedstawić mężczyźnie zarzuty przywłaszczenia wartego blisko 4800 złotych pojazdu, kierowanie nim po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości oraz jego zniszczenia poprzez spalenie. Mariusz R. przyznał się do przedstawionych mu zarzutów i dobrowolnie poddał się karze roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, zakazu prowadzenia pojazdów na okres 3 lat, obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody w całości i grzywnie w kwocie 5 tys.
złotych.