Dzielnicowi ze złotoryjskiej komendy wspólnie z pracownikiem socjalnym pomogli bezdomnemu mężczyźnie, który przebywał w opuszczonym, nieogrzewanym i nienadającym się do zamieszkania budynku. Mężczyzna miał problemy z mową i samodzielnym poruszaniem się.
Reklama
Reklama
Funkcjonariusz z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi w trakcie pełnionej służby uzyskał informację, że na terenie dawnych zakładów produkcyjnych może przebywać osoba bezdomna. Policjant natychmiast powiadomił pracownika socjalnego i razem niezwłocznie pojechali we wskazane miejsce. Po sprawdzeniu kilkunastu budynków położonych w kompleksie leśnym zauważyli mężczyznę. Niestety oprócz niego w okolicy biegały psy, które na widok obcych osób stały się agresywne i uniemożliwiały kontakt z mężczyzną. Konieczna była pomoc pracowników specjalistycznej firmy, którzy przetransportowali je do schroniska dla zwierząt.
Mężczyzna był trzeźwy, ale miał problemy z mową, nie był w stanie samodzielnie się poruszać, a jego stan wskazywał na wyziębienie. Policjanci ustalili, że od pewnego czasu przebywał w budynku, który kompletnie nie nadawał się do zamieszkania. Nie był ogrzewany, nie było w nim drzwi i okien. Mężczyzna żeby zapewnić sobie ciepło podczas niskich temperatur powietrza, palił opony we wnętrzu budynku.
Funkcjonariusze natychmiast udzielili mężczyźnie pomocy, okryli go folią termiczną i powiadomili pogotowie ratunkowe. Następnie został on przetransportowany do pobliskiego szpitala, gdzie uzyskał kompleksową opieką medyczną. Gdy opuści placówkę zdrowia będzie miał zapewniony przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej pobyt w ośrodku dla osób bezdomnych i potrzebujących.
Dzięki czujności mieszkańców i błyskawicznej reakcji policjantów oraz pracownika socjalnego ta historia ma szczęśliwy finał.
Policjanci apelują o to, aby nie pozostawać obojętnym na los drugiego człowieka i szczególnie w okresie zimowym zwracać uwagę na osoby, które mogą potrzebować pomocy. Jeden telefon może uratować życie!