Policjanci i strażacy ze Strzyżowa w porę pomogli psu, który wpadł do lisiej jamy i nie mógł się z niej wydostać. Odgłosy psa usłyszeli mieszkańcy, którzy powiadomili służby ratunkowe. Zwierzę trafiło pod opiekę weterynarza.
Reklama
Reklama
Do zdarzenia doszło we wtorek w Połomi. Dyżurny strzyżowskiej komendy otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, którego zaniepokoiły odgłosy wyjącego i piszczącego psa w pobliskim lesie. Mężczyzna wraz z sąsiadami udał się w kierunku, skąd dobiegały odgłosy skomlenia psa. Po chwili poszukiwań znaleźli czworonoga, który nie mógł wydostać się z lisiej jamy, w którą osunęła się ziemia. Mieszkańcy o całej sytuacji powiadomili policjantów i strażaków.
Policjanci z posterunku w Czudcu wspólnie ze strażakami pomogli zwierzęciu wydostać się z pułapki. Pies trafił pod opiekę weterynarza.