W całej Polsce zaczyna brakować jajek. Czytelnicy przesyłają nam kolejne zdjęcia z pustymi półkami, a my pytamy się sklepów, jak jest z dostępnością tego produktu. Jako pierwsze odpowiedziało Biuro Prasowe Jeronimo Martins, właściciela sieci Biedronka.
Reklama
Reklama
„Ostatnie dni przynoszą dynamiczne zmiany na rynku jaj w Polsce, w związku z czym w wybranych lokalizacjach z liczącej ok. 2750 sklepów sieci Biedronka mogą występować czasowe ograniczenia dostępności tego produktu” – pisze Biuro Prasowe Jeronimo Martins. Nadmienia jednak, że w większości sklepów Biedronka jajek nie brakuje.
Tym samym potwierdzono jednak, że dostępność produktu jest ograniczona. Sieć uspokaja jednak, że podejmuje wysiłki, które przywrócą płynność dostaw:
„Jednak bardzo wiele czynników wpływa na obecność danego produktu w ofercie. Oczywiście na bieżąco monitorujemy stan zapasów i wspólnie z dostawcami podejmujemy działania, mające na celu zapewnienie pełnej dostępności jaj we wszystkich sklepach Biedronka” – dodają przedstawicie firmy.
Problemy z jajami w całej Polsce
Rynek europejski jest chłonny i producenci decydują się na eksport. Na zachodzie kupcy są w stanie zapłacić nawet 0,50 gr za sztukę, polscy maksymalnie 0,39. To 11 gr różnicy, a przy dużych ilościach ceny idą już w tysiące.
Jajek od prywatnych hodowców nie brakuje za to ceny zaczynają się od złotówki w górę za sztukę lub 0,80-0,90 gr jeżeli kupimy całą wytłaczankę.