Do zdarzenia doszło w niedzielę (15.10.2017) w nocy około godziny 00:50 na ulicy Długiej w Bydgoszczy. Wówczas policyjny patrol zauważył opla, który wjechał w ulicę nie stosując się do znaku. Jeden z policjantów dał sygnał do zatrzymania. Kierowca opla zatrzymał się przed funkcjonariuszem. Drugi z mundurowych przechodząc przed maską pojazdu, rozpoznał kierującego.

Okazał się nim, dobrze znany policjantowi 22-latek, który ma orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W momencie, kiedy kierowca rozpoznał funkcjonariusza gwałtownie ruszył autem w jego kierunku. Najpierw trącił przechodnia, a później wjechał w policjanta. Uderzenie było na tyle silne, że pękła przednia szyba w oplu. Na szczęście nic poważnego policjantowi się nie stało.

Natomiast 22-latek nie patrząc na ludzi spacerujących po ulicy, zaczął uciekać samochodem, jadąc między innymi „pod prąd” i po przejściach dla pieszych. Mundurowi pojechali na ulicę Nowodworską, gdzie wcześniej parkował pojazdem. Tam zauważyli pojazd 22-latka. Niemniej jednak, mężczyzny już w nim nie było. To jednak nie był koniec poszukiwań.

Sprawą zajęli się kryminalni z bydgoskiego Szwederowa. Trop za 22-latkiem doprowadził ich do jednego z adresów na bydgoskim Śródmieściu. Policjanci weszli do wytypowanego mieszkania i zatrzymali ukrywającego się 22-latka. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

Śledczy z bydgoskiego Szwederowa na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili mu zarzuty. Podejrzany będzie odpowiadać za czynną napaść na funkcjonariusza, a także za kierowanie pojazdem pomimo orzeczonego sądowego zakazu prowadzenia pojazdu. Za te przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj (17.10.2017) 22-latek został doprowadzony do prokuratury. Oskarżyciel po jego przesłuchaniu postanowił wnioskować do sądu o tymczasowy areszt. Sąd natomiast po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował go na dwa miesiące.