35-letni Marcin S. po pościgu został zatrzymany przez policjantów z legionowskiej komendy po tym, jak wybił szybę w lokomotywie, wtargnął do kabiny i grożąc pozbawieniem życia maszyniście kazał mu jechać dalej. Prokuratura przedstawiła Marcinowi S. zarzuty karne. Sąd przychylił się do wniosku policjantów oraz prokuratora i aresztował mężczyznę na dwa miesiące. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Reklama
Reklama
Do zdarzenia doszło o godz. 4.00 nad ranem w miniony czwartek. Pociąg towarowy relacji Gdańsk-Pruszków zatrzymał się na stacji PKP Legionowo Przystanek gdyż na semaforze wyświetlany był sygnał ”stój”. W tym momencie do pociągu złożonego z lokomotywy i 23 wagonów podbiegł mężczyzna i próbował wedrzeć się do środka. Maszynista nie wpuścił napastnika, ale ten nie odpuszczał. 35-latek wskoczył na dach maszyny, gdzie prawdopodobnie został porażony prądem i spadł na ziemię.
Następnie kamieniem rozbił szybę, otworzył od środka drzwi i wtargnął do lokomotywy. Rozbite szkło poraniło dłonie maszynisty. Mężczyzna grożąc pozbawieniem życia, kazał maszyniście ruszyć dalej. Prowadzący pociąg drogą radiową powiadomił swojego dyżurnego ruchu, że w kabinie jest napastnik i kontynuje jazdę pod groźbą śmierci.
Dyżurny skierował pociąg na boczny, tzw. ”ślepy” tor i przekazał informację o napaści do Straży Ochrony Kolei. Ta z kolei powiadomiła legionowską Policję.
Po przejechaniu ok. 1,5 km na stacji PKP Legionowo, kiedy Marcin S. zorientował się, że pociąg dalej nie pojedzie, wyskoczył z lokomotywy. Przebiegł tuż przed nadjeżdżającym kolejnym pociągiem, tak że o mało co nie został potrącony i zaczął uciekać w kierunku peronów.
Policjanci z wydziału prewencji legionowskiej komendy udali się za nim w pościg. Po kilku minutach mężczyzna został zatrzymany i obezwładniony. Zachowywał się agresywnie.
Okazało się, że jest to 35- latek pochodzi z województwa świętokrzyskiego. Po zatrzymaniu policjanci zbadali Marcina S. alkomatem. Był trzeźwy. Trafił do szpitala. Do badań pobrano również jego krew, aby sprawdzić, czy nie był pod wpływem środków odurzajacych.
Po zgromadzeniu obszernego materiału dowodowego przez policjantów i prokuraturę Marcin S. usłyszał zarzuty, które wypełniają znamiona kilku przestępstw – sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, zmuszenia maszynisty pod groźbą pozbawienia życia do kontynuacji jazdy pociągu, pozbawienia wolności maszynisty, a także zniszczenia szyby w kabinie lokomotywy.
Podejrzany przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Sąd przychylił się do wniosku policjantów i prokuratury i aresztował mężczyznę na dwa miesiące. Podejrzanemu grozi do 8 lat pozbawienia wolności.