11-letni Frank Giaccio z Falls Chirch w Wirginii napisał do prezydenta Donalda Trumpa list. Napisał, że jest biznesmenem i ma dla niego ofertę. Głowa państwa postanowiła skorzystać z oferty.
Reklama
Reklama
AFP podaje, że przedsiębiorczy 11-latek napisał, że ma własny interes polegający na koszeniu trawy i zaproponował, że skosi ją w otoczeniu Białego Domu. Prezydent Donald Trump przystał na ofertę. Pracę chłopca w ogrodzie różanym nadzorowało dwóch specjalistów od ogrodu.
Przeszedł też sam prezydent, by przybić piątkę z chłopcem i pochwalić go za wykonywanie „wspaniałej roboty”. 11-latek był zachwycony spotkaniem głową państwa. W rozmowie z Fox Business przyznał, że był to „prawdopodobnie najwspanialszy dzień jego życia”.
W USA praca dzieci za niewielką opłata jest dopuszczalna. Ma uczyć je samodzielności i przedsiębiorczości.