Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu po tym, jak wskoczył do krateru wulkanu Kilauea na Hawajach. W plecaku porzuconym nieopodal pozostawił list.
Reklama
Reklama
Leo Adonis naprawdę nazywał się Gregory Michael Ure. Jego ciało znaleziono w kraterze jednego z wulkanów na Hawajach w Parku Narodowym. Niedaleko miejsca śmierci mężczyzny wiódł szlak turystyczny.
Mężczyzna mieszkał w miejscowości Petaluma w Kalifornii. W plecaku odnalezionym przez dwóch turystów zostawił list pożegnalny.