Brytyjski wywiad ujawnił nagrania z rozmów rosyjskiej armii. Wojsko ma działać po omacku, są głodni, źle wyposażeni i mają fatalne morale.
Reklama
Reklama
Pentagon dowodzi, że wojskowi byli źle przygotowani i celowo dziurawili zbiorniki z paliwem, by nie dotrzeć do celu.
Liczni świadkowie w komentarzach na social media pisali natomiast, że zdarzało się, że armia rosyjska jeździła w koło po mieście tylko po to, by spalić paliwo.
Podobne spostrzeżenia ma redakcja brytyjskiego „Independent”, która podała, że Rosjanie korzystają nie tylko z wewnętrznych kanałów, ale także z krótkofalówek, a nawet telefonów komórkowych, co pozwoliło służbom na podsłuchanie ich. Dochodzi do kłótni, a nawet zakwestionowania rozkazów.
W jednym z przytoczonych nagrać słychać, jak przełożony nakazuje ostrzał miasta. Podwładny odmawia wykonania zadania twierdząc, że w miejscu ostrzału są cywile. Skarży się też na brak zapasów. „Jesteśmy tu od trzech dni. Kiedy, do cholery, będą?” – słychać na nagraniu.