Z nieoficjalnych informacji mediów wynika, że rząd ma już gotowy plan obostrzeń. Nie jest to zaskoczeniem, ponieważ Adam Niedzielski już wcześniej przyznawał, że taki plan jest opracowywany. Wdrożenie ograniczeń jest ostatecznością.

Rząd nie jest na razie skłonny do wprowadzania ograniczeń. To ostateczność o której mają decydować liczba zakażeń i hospitalizacji. Liczba pacjentów z Covid-19 leżących w szpitalach wynosi około 7 tys. Łóżek jest 12 tys., a ta baza może być jeszcze zwiększona. Rząd wie, że gospodarka nie może sobie pozwolić na kolejny lockdown, a rodzice nie mogą pozwolić sobie na zatrzymywanie dzieci w domach.

Wiceminister Waldemar Kraska przyznał w programie „Newsroom” WP, że stworzony jest plan obostrzeń, który obejmie konkretne powiaty i podzieli Polskę na zielone, żółte i czerwone strefy. Na początek będą to limity osób obowiązujące podczas kolejnych fal. Limity obowiązują i teraz, choć są praktycznie niezauważalne. Pewne jest też to, że osoby zaszczepione mają nie liczyć się do żadnych limitów i ich obostrzenia nie będą obowiązywać. Kluczem do całej operacji miałaby być aplikacja „Skaner certyfikatów”, którą każdy może zainstalować na swoim telefonie.