Na telefonach zatrzymanych migrantów znaleziono zdjęcia, które mogą wskazywać na zaburzenia seksualne w kierunku pedofilii i zoofilii.
Reklama
Reklama
„Sytuacja jest niezwykle napięta. Dochodzi do prowokacyjnych incydentów z udziałem mundurowych funkcjonariuszy służb białoruskich. Mamy do czynienia ze zjawiskiem poważnym. Nie mówimy o ruchach uchodźczych tylko o masowej migracji. Osoby, które forsują granicę, nie są zagrożone na Białorusi. Są zapraszane przez reżim Łukaszenki i używane, jako broń ze względów politycznych” – powiedział szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Polskie służby sprawdzały tych ludzi pod względem bezpieczeństwa państwa. Zidentyfikowano materiały świadczące o doświadczeniu bojowym lub przeszkoleniu w zakresie posługiwania się bronią wśród tych ludzi.