PILNE! Serce Misi potrzebuje pomocy! To jej jedyna szansa

  • Post category:Polska

Pół serduszka usilnie stara się pracować za całe serce, każdego dnia słabnąc. Misia żyje, jest dziś z nami dzięki pomocy setek wrażliwych osób, których jej los nie był obojętny. Dziś przyszedł czas, gdy znów błagamy o ratunek… Zbliża się druga planowana operacja, która pozwoli naszej córeczce nadal być z nami. Straciliśmy już dwoje dzieci, nie możemy stracić Michalinki… Prosimy, pomóż nam ją uratować. LINK do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/serce-misi

Reklama

Fot. siepomaga.pl

Gdy okazało się, że pod moim sercem pojawiła się maleńka istota, byliśmy bezgranicznie szczęśliwi, ale obok tego szczęścia był też lęk. Zanim doczekaliśmy się Misi, przeżyliśmy dwa dramaty. Straciliśmy dwoje dzieci, zanim zdążyliśmy je w ogóle poznać… Tak bardzo wierzyliśmy, że tym razem się uda, że wyczerpaliśmy limit nieszczęść. Niestety, okazało się, że Michalinka ma tylko pół serca. Póki była w brzuchu, była bezpieczna. Gdy przyszła na świat, zaczęła się walka o życie.

Reklama

Dzięki Waszej pomocy trafiliśmy do kliniki w Munster, gdzie Misia miała największe szanse. 18 marca 2020 nasza córeczka przeszła swoją pierwszą operację metodą Norwooda – była to operacja ratująca życie. Mogliśmy wrócić do domu, gdzie czekały na nas dwie starsze siostry Michalinki. Wiedzieliśmy jednak, że to dopiero początek… Przed nami jeszcze dwie operację serca, które pozwolą naszemu dziecku dożyć dorosłości i zapewnić jej szczęśliwe dzieciństwo. Każda z nich jest bardzo droga…

Prof. Malec, który operował Misię w Munster, to najlepszy specjalista od dziecięcych serduszek. Tak bardzo byśmy chcieli tam wrócić, bo wiemy, że dla Michalinki to być albo nie być. Nie przeżylibyśmy kolejnej straty, nasze dzieci to nasz cały świat…

“Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Załóż tylko wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie”. Tak bardzo byśmy chcieli, żeby słowa Jana Pawła II miały przełożenie na nasze życie. Żeby Misia dostała swoją szansę, była z nami jak najdłużej, by jej życie było szczęśliwe. Chcemy patrzeć, jak dorasta, jak bawi się z siostrami, chcemy widzieć jej piękny uśmiech, który daje nam siłę, by przetrwać to wszystko…

rudno jest prosić o pomoc, jedna jeśli chodzi o życie dziecka, wszystko inne trzeba schować głęboko w sobie i działać. Tylko to się liczy… Dlatego błagam, kolejny raz staję przed Wami prosząc o pomoc dla mojej córeczki, której pół serduszka musi wystarczyć na całe życie. Modlę się, by jej życie było jak najdłuższe, by poznała, jak piękny jest ten świat i że są na nim dobrzy ludzie, dzięki którym jest z nami.

Paulina, mama Misi z całą rodziną