Rzecznik Podlaskiej policji Tomasz Krupa poinformował o szokujących ustaleniach śledczych. Mężczyzna mógł zabić swoją rodzinę i popełnić samobójstwo.

Przy ulicy Kasztanowej w Białymstoku w budynku mieszkalnym doszło do wybuchu gazu. Niestety 4 osoby znajdujące się w budynku zginęły na miejscu, w tym dziecko. Policja dotarła do szokujących ustaleń.

„Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z rozszerzonym samobójstwem. Również policjanci odnaleźli rany, które świadczą o tym, że te osoby broniły się, a mężczyzna, który zginął w wyniku tragicznej sytuacji, na szyi miał zaczepioną pętlę wisielczą” – poinformował rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.

Rodzina miała założoną tzw. niebieską kartę związaną z przemocą domową. Małżeństwo miało jeszcze jedno dziecko. 22-latka jest pod opieką psychologa.