Prokuratura w Warszawie poinformowała, że kierowcy autobusu, który w czwartek spadł z mostu Grota-Roweckiego w Warszawie postawiono zarzuty. Był on pod wpływem amfetaminy. Jak dowiedzieli się dziennikarze RMF fm mężczyźnie cztery lata temu odebrano prawo jazdy.
Reklama
„Prokuratorzy wykonali wszelkie niezbędne czynności na miejscu zdarzenia – przeprowadzili oględziny autobusu, oględziny miejsca wypadku, zabezpieczone zostały nagrania z rejestratorów znajdujących się w autobusie, przesłuchano część świadków wypadku, zlecono badania toksykologiczne materiału pobranego od kierowcy” – powiedziała rzecznik prokuratury Mirosława Chyr.
Reklama
Mężczyźnie grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.