W ubiegłą niedzielę o godzinie 3:00 w nocy służby ratunkowe w Witaszycach (k/Jarocina) otrzymały zgłoszenie od jednego z mieszkańców, że na dachu domu przebywa jego… syn.
Reklama
Reklama
Jak poinformował zaniepokojony mężczyzna, mieszkający z nim syn wszedł na dach domu o godzinie 3:00 i przebywał tam przez 5 godzin do rana. Pomimo wyraźnych próśb nie chciał zejść. Zaniepokojony obrotem spraw ojciec postanowił zadzwonić na policję.
Policja, po otrzymaniu zgłoszenia, zdecydowała o wysłaniu na akcję straży pożarnej wyposażonej w wysięgnik.
Jak informuje Agnieszka Zaworska – rzecznik prasowy jarocińskiej policji, po ściągnięciu mężczyzny z dachu ten tłumaczył funkcjonariuszom, że nie chciał zejść, gdyż naprawiał komin.