Podczas tegorocznych wakacji utopiło się, według zweryfikowanych danych policji, aż 214 osób. Do tragedii dochodziło najczęściej nad jeziorem, a ginęli głównie mężczyźni. Pod względem liczby utonięć, Polska nadal jest czarną plamą w Unii Europejskiej. Według opracowania Najwyższej Izby Kontroli jesteśmy liderem w tym niechlubnym rankingu.
Reklama
Reklama
Wyjątkowo ciepłe wakacje sprzyjały wypoczynkowi nad wodą. Niestety, policyjne statystyki nadal pozostają tragiczne. W okresie od 23 czerwca do 2 września utopiło się aż 214 osób.
W wodzie ginęli przede wszystkim mężczyźni, którzy stanowią aż 89 procent wszystkich ofiar utonięć. Woda pochłonęła najwięcej osób w wieku od 19 do 49 lat oraz powyżej 60. Najmniej ofiar było wśród dzieci i młodzieży. Wbrew pozorom, najbezpieczniejszy był wypoczynek nad morzem, gdzie zginęło 8% wszystkich ofiar. Najczęściej ludzie topili się w jeziorach – aż 31% oraz w stawach – 24% i rzekach 23%.
Do największej liczby wypadków doszło w województwach, w których sporo osób spędza wakacje czyli – pomorskie oraz zachodniopomorskie, a także w województwie mazowieckim. Najmniej osób utopiło się w najmniejszych regionach kraju: na Podlasiu oraz Opolszczyźnie.
Najtragiczniejszy był bardzo gorący pierwszy sierpniowy weekend. Tylko w ciągu 3 dni (od 3 do 5 sierpnia) w wodzie zginęło aż 30 osób.
Policja nie dysponuje jeszcze pełnymi statystykami dotyczącymi przyczyn utonięć (często ich badanie wymaga czasu), ale na podstawie ubiegłych lat można stwierdzić, że nadal najczęstszymi przyczynami utonięć pozostaje alkohol, kąpiel w miejscu niestrzeżonym oraz nieostrożność podczas przebywania nad wodą.
Niestety, Polska, z największą liczbą utonięć, nadal pozostaje liderem niechlubnego rankingu krajów Unii Europejskiej. Według opracowania Najwyższej Izby Kontroli, która przeprowadziła kontrolę w Policji wodnej, w Polsce w wodzie ginie, proporcjonalnie, dwukrotnie więcej osób niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej.
Najwyższa Izba Kontroli podsumowała kontrolę jednym zdaniem „zbyt mało ludzi, wyposażenia oraz pieniędzy”. Do tego, zdaniem kontrolerów, wiele do życzenia pozostawia sposób organizacji struktury Policji wodnej, a to ograniczało działania funkcjonariuszy, a tym samym stwarzało ryzyko niezapewnienia właściwego poziomu bezpieczeństwa obywateli.
Ratownicy WOPR-u, w wypowiedziach prasowych, twierdzą natomiast, że zmniejszyć liczbę utonięć można dzięki wykształceniu w społeczeństwie mechanizmu kontroli. Gdy ktoś zobaczy, że do wody wchodzi osoba po wypiciu alkoholu, powinien zwrócić jej uwagę. Dzięki temu, jest szansa na zapobieżenie tragedii. Ważne jest również przestrzeganie regulaminu kąpieliska oraz bezwzględne stosowanie się do zaleceń ratowników. Służby apelują również, żeby kąpać się wyłącznie w miejscach strzeżonych, a dzieci wyłącznie pod opieką dorosłych.
Prowadzone dotychczas kampanie społeczne uświadamiające zagrożenia związane z wypoczynkiem na wodą przynoszą w skali całego społeczeństwa ograniczone efekty. Zwłaszcza, że rok 2018, pod względem liczby utonięć, prawdopodobnie będzie najtragiczniejszy od kilku lat. Warto jednak zwrócić uwagę na niską liczbę ofiar wśród najmłodszych, do których skierowanych jest najwięcej akcji społecznych związanych z bezpiecznym wypoczynkiem nad wodą, co może świadczyć o ich skuteczności. Zaskakuje jednak bardzo duża liczba ofiar wśród najstarszych, których w wodzie ginie aż trzykrotnie więcej niż dzieci i młodzieży. Dlatego teraz to właśnie do seniorów powinny być skierowane kampanie informacyjne uświadamiające zagrożenia płynące z wypoczynku nad wodą, z jednoczesnym wskazaniem, jak robić to bezpiecznie.
Źródło: rcb.gov.pl (Paweł Majcher)