W Polsce powstaje „Centralny rejestr domen zakazanych”. Będzie narzędziem cenzury i inwigilacji, czy bezpieczeństwa?

Niektóre domeny internetowe zostaną wkrótce wpisane na „czarną listę”, a dostęp do nich będzie zablokowany.

Reklama

Reklama

Fot. pixabay.com

Nad „centralnym rejestrem” blokowanych stron internetowych pracują ministrowie Finansów, Zdrowia, Cyfryzacji i Infrastruktury, Komisja Nadzoru Finansowego i Główny Inspektor Sanitarny.

Z założenia chodzi o domeny działające niezgodnie z prawem i uniemożliwienie internautom dostęp do nich.

Jak podaje portal cyberdefence24.pl, „centralny rejestr domen zakazanych”
wynika z nowego projektu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Chodzi bowiem przede wszystkim o kwestie związane z produkcją i sprzedażą substancji psychoaktywnych oraz środków odurzających i grami hazardowymi.

Strony, które znajdą się na „czarnej liście” będą blokowane, a dostęp do niech utrudniony. Także twórca domeny zostanie wpisany do rejestru, a jego działalność zostanie skierowana do sądu.

Firmy telekomunikacyjne będą zobowiązane do uniemożliwienia dostępu do stron internetowych wykorzystujących nazwy domen znajdujących się w rejestrze, a w przypadku wejściu użytkownika na daną stronę, usługodawca będzie musiał przekazać taką informację do Głównego Inspektora Sanitarnego, zaś użytkownikowi wyświetli się komunikat o zablokowaniu domeny i skutkach ponownej próby wejścia.

Strony będą wpisywane do rejestru i blokowane przez rejestratorów przez właściwy organ, czyli np. przez Ministra finansów.

Obecnie projektem zajmuje się jeszcze Ministerstwo Cyfryzacji, gdyż do doprecyzowania pozostaje między innymi kwestia zbierania informacji kto i kiedy próbował wejść na daną stronę, w jaki sposób ominął blokadę i czy operatorzy telekomunikacyjni rzetelnie wywiązują się z obowiązków, a także dostęp do domen poprzez wirtualne sieci prywatne.

Pojawiają się też obawy, czy blokowanie stron internetowych nie doprowadzi do cenzury i kontroli.

Również obowiązek operatorów telekomunikacyjnych do udostępniania informacji może się wiązać z inwigilacją i kontrolą nie tylko użytkowników internetu, ale też operatorów, którzy będą stale weryfikowani.

 

Źródło: cyberdefence24.p