Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła stan wyjątkowy w Demokratycznej Republice Konga z uwagi na epidemię wirusa ebola. Od sierpnia ubiegłego roku zaraziło się już 2500 nowych osób.

Szczepionka na ebolą jest skuteczna w 99%, ale nie ma możliwości zaszczepienia wszystkich zagrożonych.

To już druga epidemia eboli w tym afrykańskim kraju. Choroba pustoszy prowincje Kiwi Północne i Ituri. Wirus ebola zainfekował już 2500 osób, z których jedna trzecia zmarła. Każdego dnia wirusem ebola zaraża się 12 nowych osób.

Wśród zagrożonych krajów są Rwanda, Sudan Południowy, Burundi i Uganda. W epidemii eboli w latach 2014–2016 w zachodniej Afryce zginęło co najmniej 11.000 osób, z czego co najmniej 1600 zmarło w Demokratycznej Republice Kongo.

Światowa Organizacja Zdrowia chciałaby przyspieszyć produkcję szczepionek przeciwko wirusowi, ponieważ obecnie zapasy nie są wystarczające. Z tego powodu WHO wezwała kraje zachodnie do przekazania większej ilości pieniędzy na ten cel.

Szczepionka została opracowana podczas pierwszej epidemii eboli na zachodzie kontynentu. Do tej pory zaszczepiono ponad 161.000 osób. Problem polega na tym, że szczepieni są tylko ci, którzy mają bezpośredni kontakt z zakażonymi.

Międzynarodowe organizacje Czerwony Krzyż i Czerwony Półksiężyc skomentowały obecną sytuację, stwierdzeniem, że chociaż ogłoszenie sytuacji nadzwyczajnej nie zmieni sytuacji ofiar i ich krewnych, to może przynajmniej wywoła reakcję międzynarodową reakcję, na którą zasługuje ten kryzys.

Źródło: rtvslo.si