Bohaterski mężczyzna pomógł w ujęciu sprawcy bestialskiego pobicia zwierzęcia. Pijany sadysta doprowadził do śmierci zwierzęcia.
Reklama
Reklama
Strażników wezwał na miejsce mężczyzna, który widział tragedię zwierzęcia i zapobiegł oddaleniu się sprawcy. Zgodnie z zeznaniem świadka, pijany sadysta bił i kopał swojego psa. Potwierdzały to ślady krwi na spodniach i butach ujętego. Zwierzę było tak przerażone, że uciekło od swego „pana” i wpadło pod samochód. Jak się okazało sprawca nieszczęścia był nietrzeźwy. Zanim został dowieziony do SOdON, bez oporów przyznał się do znęcania nad własnym psem.
Znęcanie się nad zwierzęciem to przestępstwo. Sąd może za nie orzec karę pozbawienia wolności do 3 lat. Nawet tyle może więc spędzić w więzieniu mężczyzna, w którym alkohol zabił człowieka.