Mrożąca krew w żyłach historia wydarzyła się na początku sierpnia, ale dopiero teraz policja zabrała głos w tej sprawie. Do zdarzenia doszło w Hamburgu. Przechodzień natknął się na część ciała kobiety i zawiadomił policję.
Reklama
Reklama
Kilka dni po znalezieniu pierwszych szczątków, znaleziono tors kobiety i resztę ciała. Kobieta została poćwiartowana na dziesięć części, a niektóre miejsca dzieliło od siebie niekiedy 20 km.
48-letnia ofiara pochodziała z Gwinei Równikowej i pracowała w popularnej dzelnicy prostytutek St. georg. Ostatni raz widziano ją 1 sierpnia, kiedy wsiadła do białego samochodu.
Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo. Zaapelowała do wszystkich kobiet, które trudnią się prostytucją, by nie wsiadały do samochodów koloru białego. Służby poprosiły też wszystkie osoby, które widziały w ostatnich dniach pokrzywdzoną o zgłaszanie się celem złożenia zeznań.
Źródło: Fakt24