Napisała do nas Pani Patrycja, która wczoraj musiała czekać na windę z wózkiem. Kobieta jest obecnie w drugiej ciąży i nikt nie przepuścił jej z wózkiem. Zamieszczamy wiadomość do redakcji.
Reklama
Reklama
„Sytuacja ze starówki – takie fit świry rowerowe ze nie są w stanie wnieść roweru po schodach , a matki z wózkami musza czekać godzinę w kolejce do windy. Nie jestem w stanie sama wnieść wózka po schodach , poza tym chyba prościej wznieść rower niż wózek z 7 kg dzieckiem . Kurna ludzie trochę wyobraźni. Musiałam targać wózek na górę , w drugiej ciąży … całe szczęście nie byłam sama.” – pisze nasza Czytelniczka.
„I to nie jest post kolejnej rozżalonej maDki Po prostu dla mnie jest niepojęte . Ludzie nie maja za grosz wyobraźni a o empatii nie wspomnę . Stała Pani z ochrony , podjechałam do niej wózkiem to usłyszałam ze wózkiem po ruchomych schodach wjechać nie mogę ( a już byłam na to nastawiona i chętnie bym to zrobiła ) nie zareagowała w żaden sposób . Ludziom stojącym z tymi rowerami uwagi nie zwracałam , podjeżdżać tym wózkiem do początku kolejki ale brak reakcji . Może i lepiej ze nie wdałam się w żadna dyskusje bo czara goryczy by się przelała.” – dodaje Pani Patrycja.