19.11/o godz 12:40, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Krakowie otrzymał informację, że w miejscowości Zerwana doszło do zdarzenia drogowego. Z informacji jakie posiadał wynikało, że na miejscu znajduje się jedna osoba poszkodowana która jest nieprzytomna.
Reklama
Reklama
Patrol policjantów wydziału ruchu drogowego w składzie mł.asp. Mariusz Kaczmarczyk wraz z post. Mariuszem Sonik niezwłocznie udał się na miejsce. Policjanci jako pierwsi dotarli na miejsce gdzie w rowie melioracyjnym zastali unieruchomiony pojazd w którym znajdował się nieprzytomny człowiek. Nie posiadał on obrażeń zewnętrznych jednak w żaden sposób nie reagował na wezwania. Tętno ani oddech były niewyczuwalne. Policjanci nie zastanawiając się ani sekundy wyciągnęli kierowcę z pojazdu układając do na twardym płaskim podłożu i powtórnie ocenili , że brak u niego funkcji życiowych., Za pośrednictwem dyżurnego na miejsce wezwano służby ratunkowe i przystąpili do resuscytacji którą prowadzili wspólnie aż do przyjazdu pogotowia ratunkowego,. Rozpoczęła się trudna walka z czasem. Wspólna reanimacja prowadzona przez prawie 40 min doprowadziła do przywrócenia funkcji życiowych mężczyzny. Wg lekarza z lotniczego pogotowia ratunkowego które również przybyło na miejsce powodem traty przytomności było zatrzymanie akcji serca. Mężczyzna niezwłocznie został przetransportowany śmigłowcem do szpitala gdzie wraca do zdrowia. Mundurowi ustalili ,że kierujący pojazdem z nieznanych przyczyn zjechał na prawą stronę jezdni i stoczył się do rowu melioracyjnego.
Powiatowi policjanci, którzy brali udział w działaniach mają satysfakcję, że doskonale wywiązali się ze swoich obowiązków, a dzięki swojemu ogromnemu zaangażowaniu, odwadze i zdecydowaniu oraz szybkości działania, świetnie wykonali najtrudniejsze zadanie – uratowali ludzkie życie.
Jak widać każda służba przynosi coś nowego. Każdy dzień to nowe wyzwania. Jesteśmy tylko ludźmi. Każdy ma swoje słabości, może odczuwać strach, jednak w takich sytuacjach jak ta nie myśli się o tym. Na pewno jest to wspaniałe uczucie móc uratować komuś życie, ale nie czujemy się bohaterami. Każdy policjant na naszym miejscu zrobiłby to samo – kończą rozmowę funkcjonariusze.