„Balbina” ze Szczecina po raz kolejny dała się dziś we znaki w warszawskiej komunikacji. Wcześniej krzyczała na pasażerów. Tym razem dostało się kierowcy.
Reklama
Reklama
Jak opisuje Pan Dominik w rozmowie z Warszawą w Pigułce:
„Przyjechała 727 na pętlę, kierowca rozłożył rampę i wyjechała z autobusu, po chwili zaczęła się kłócić z kierowcą i nagrywać go smartfonem, zachowywała się dość nachalnie bo jeździła za nim, nadzór ruchu musiał zareagować bo przez kilka minut zastawiała drogę autobusowi który nie mógł przez to podjechać na peron”.