Mężczyzna, który 6 lutego 2019 roku w Bełchatowie ugodził nożem dwie kobiety został zatrzymany przez policjantów już po upływie 12 godzin po ataku. Usłyszał prokuratorskie zarzuty usiłowania zabójstwa. Za takie przestępstwo grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności.

Wieczorem, 6 lutego 2019 roku w okolicach Placu Wolności w Bełchatowie agresywny mężczyzna, bez powodu, ugodził nożem dwie przypadkowo spotkane kobiet. Jego ofiarą najpierw padła starsza pani. Napastnik zanim ją zaatakował pomógł jej wyrzucić śmieci. Kiedy kobieta szła już do domu agresor zadał jej cios nożem w klatkę piersiową i uciekł.

Po kilku minutach napadł na 40-letnią bełchatowiankę, która wracała z kościoła. Bandyta zaatakował ją od tyłu raniąc swoją ofiarę w okolice żeber po czym uciekł. Funkcjonariusze po otrzymaniu informacji o zdarzeniu z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego natychmiast ruszyli w teren. Na podstawie zeznań pokrzywdzonych kobiet ustalili rysopis sprawcy. Poszukiwali świadków zdarzenia, rozpytywali mieszkańców i osoby pracujące w punktach handlowych w okolicy miejsca przestępstwa.

Mnogość podjętych działań i dobre rozpoznanie środowiska przestępczego sprawiła, że policjanci sprawnie wytypowali sprawcę. Wizerunek bandyty został okazany pokrzywdzonym, które rozpoznały napastnika. Wtedy, tylko kwestią czasu było zatrzymanie 29-latka.

Rankiem 7 lutego kryminalni zatrzymali wcześniej notowanego bełchatowianina w jego miejscu zamieszkania. Podczas przeszukania policjanci odnaleźli nóż. 29-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch kobiet. Przestępstwo takie zagrożone jest karą do 25 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie złożyła wniosek do Sądu Rejonowego w Bełchatowie o zastosowanie wobec sprawcy środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.