Michał Kołodziejczak, szef Agrounii, zapowiedział, że od poniedziałku rozpocznie się ogólnopolski protest rolników. 6 lutego natomiast, rolnicy zapowiadają „mocne oblężenie Warszawy”, czyli kompletny paraliż ruchu w stolicy.
Reklama
Reklama
„To jest tylko rozgrzewka, ale prawdziwą 'bombę’ (…) szykujemy na środę, za 10 dni, jeżeli wywołany przez nas pan prezydent nie stanie wspólnie z nami do walki o polskie rolnictwo” – zapowiedział Michał Kołodziejczak na antenie radia Zet.
Szef Agrounii nazwał wydarzenie „powstaniem chłopskim”. Według jego opinii Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa nie decyduje się na podjęcie „odważnych, potrzebnych decyzji”. Dąży do tego, by spotkać się z prezydentem, którego nazywa „mężem stanu” i „człowiekiem na którym dzisiaj skupia się odpowiedzialność za stan państwa”.
Rolnicy borykają się z wieloma problemami wśród których wymieniają duży import i jednocześnie mały eksport i niskie ceny skupu produktów.