„Chcę Wam bardzo podziękować za aktywny udział w finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.” – powiedział Prezydent Paweł Adamowicz ze sceny tuż przed śmiertelnym ciosem w serce.
Reklama
Reklama
„Tysiące wolontariuszy. Ja osobiście zebrałem 5613 złotych w ciągu dwóch godzin, ale każdej i każdemu z Was bardzo dziękuję za każdy datek. Każda złotówka, każde 10 złotych, 50 złotych, 100 wzbogaciło pomoc dla potrzebujących dzieci.
Gdańsk jest szczodry. Gdańsk dzieli się dobrem. Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko Wam serdecznie dziękuję, bo na ulicach, placach Gdańska wrzucaliście pieniądze, byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie! Dziękuje Wam!” – powiedział Paweł Adamowicz.
Chwilę później na scenę wtargnął 27-letni Stefan W. i zadał prezydentowi śmiertelny cios prosto w serce.