Policjant musi liczyć się z tym, że każda interwencja może przybrać nieoczekiwany obrót. Z taką sytuacją musieli zmierzyć się wolscy funkcjonariusze, który po przyjeździe na miejsce interwencji zostali „otoczeni” przez rozszczebiotanych obywateli w wieku przedszkolno-wczesnoszkolnym. Dali radę 🙂
Reklama
Reklama
Wczoraj jeden z patroli z warszawskiej Woli zjawił się na interwencji na osiedlu przy ulicy Jana Kazimierza. Po chwili radiowóz i policjanci zostali otoczeni przez mieszkańców w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, którzy szybko weszli w interakcję z umundurowanymi stróżami prawa. Kiedy dwóch policjantów udało się pod adres z wezwania, jeden pozostał przy samochodzie, dzielnie stawiając czoła liczniejszemu liczebnie „przeciwnikowi”. Jak się okazało świetnie sprawdził się w roli tymczasowego opiekuna-nauczyciela maluchów, o czym dowiedzieliśmy się z relacji przesłanej na naszą pocztę przez Panią Magdalenę – mamę Stasia.
Cieszymy się, że dzieci miały okazję do lepszego poznania policjantów i połączenia zabawy z odrobiną wiedzy o naszej służbie. Dziękujemy za miłe słowa. Szczegóły w korespondencji 🙂