Wczorajsze nocne zderzenie na Grójeckiej będzie kosztowne albo dla kierowcy mercedesa albo dla kierowcy toyoty. Po zderzeniu dwóch aut, mercedes skosił znaki, sygnalizację i skończył na torowisku tramwajowym.
Reklama
Reklama
Mercedes o którym mowa to nie byle co, bo S63. Napędzany ośmiocylindrowym widlastym, 600-konnym silnikiem samochód osiąga „setkę” w niecałe 4 sekundy.
Jak podaje carsguide, ceny nowego modelu tego typu zaczynają się od 1,3, mln zł, a kończa na niemal 1,7 mln zł!
Jest też model „tańszy”, kosztujący 600 tys. jednak jest to cena za wersję dwudrzwiową, a nie, jak w tym przypadku czterodrzwiową.