Współpracownik Zbigniewa Stonogi opublikował na Facebooku dramatyczny apel po tym, jak biznesmen targnął się na własne życie.
Reklama
Reklama
![](https://tosiedzieje.pl/wp-content/uploads/2017/08/Zbigniew-Stonoga.jpg)
„To już nie jest zwykły post na Facebooku nie jest to nawet prośba do tych wszystkich, którzy stanowicie gigantyczną podporę psychiczną w moim cierpieniu” – pisze Zbigniew Stonoga.
„Zwracam się do wszystkich ludzi, którym wolność nie jest obojętna o udzielenie mi pomocy poprzez stworzenie miasteczka przed sądem przy ulicy Kocjana 3 i domaganie się aby zwrócono mi prawo do obrony, które zostało mi odebrane. Ja nawet nie wiem o co byłem oskarżony w tamtej sprawie. Za pośrednictwem Facebooka na którym często krytykowałem i chwaliłem policję I za pośrednictwem, którego ratowałem też życie policjantów ich kariery oraz pozostawione po śmierci na służbie dzieci i żony. Chcę serdecznie podziękować młodej dziewczynie- Policjantce z sądowego aresztu przy ul. Al.Solidarności, która podniosła alarm w dniu 25.07 i zdążyli mnie odciąć po tym jak targnąłem się na własne życie. Jestem w więzieniu nielegalnie i nikt nie chce mi pomóc”.