Program „Uwaga!” w TVN rozmawiał z matką tragicznie zmarłego dziecka. Na dziewczynkę i jej matkę spadł konar w warszawskim Parku Praskim. Obrażenia są na tyle poważne, że kobietę czeka długotrwała rehabilitacja, a niedługo będzie mogła poruszać się na wózku.
Reklama
Reklama
![](https://tosiedzieje.pl/wp-content/uploads/2018/09/40160112_278057316357957_2380984862216552448_n.jpg)
„Ma kręgosłup połamany w ośmiu miejscach. Miała zgniecioną klatkę piersiową, połamane żebra, strzaskany bark, kość przedramienia. Jej lewa noga była cała połamana, pod kolanem wyszły jej kości” – mówi Robert Wiśniewski, ojciec Pani Olgi w wypowiedzi na „Uwaga” w TVN.
Teraz kobietę czeka długotrwała rehabilitacja i miejmy nadzieję, że uda jej się stanąć na nogi. Póki co, po zagojeniu obrażeń, będzie mogła poruszać się na wózku.
Krzysztof Górnicki z Zarządu Zieleni ujawnił wyniki ekspertyzy drzewa. Klon, który przewrócił się w Parku Praskim, był zainfekowany grzybem. To najprawdopodobniej żółciak siarkowy, który w bardzo krótkim czasie zniszczył tkankę utrzymującą strukturę drzewa. Mimo regularnych kontroli trudno było go wykryć, gdyż owocniki grzyba zlokalizowane były w miejscu, gdzie rozchodzą się dwa konary. Znajdują się one około 8 metrów nad ziemią.
Prokuratura nadal prowadzi dochodzenie. Jak powiedział nam Marcin Saduś, Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga śledztwo toczy się pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.