Nowe fakty w sprawie brutalnego zabójstwa kobiety i trzyletniego chłopca. „Co mu zrobił mój ukochany synek?”

  • Post category:Polska

Morderstwo kobiety i jej trzyletniego syna wstrząsnęło całą Polską. Ludzie zadają pytanie co mogło się wydarzyć. Okazało się też, że ani rodzina ani najprawdopodobniej sama poszkodowana, nie wiedziała nic o kryminalnej przeszłości jej narzeczonego.

Reklama

Reklama

Fot. tosiedzieje.pl

Artur K. został skazany na 15 lat więzienia za zabójstwo swojej partnerki.

Był wzorowym więźniem, przez co służba więzienna okazywała mu zaufanie. Nie tylko przeniesiono go do zakładu półotwartego, gdzie więźniowie mogą poruszać się po obiekcie właściwie bez ograniczeń, ale udzielano mu przepustek. Tych było aż 92 i osadzony zawsze wracał w wyznaczonych godzinach. Aż do feralnego dnia.

Super Express rozmawiał z rodziną kobiety, która nie wiedziała nic o kryminalnej przeszłości Artura K.

„Planowali ślub na 22 września w urzędzie stanu cywilnego w Ursusie. Dlatego pojechałam z nią poznać jej przyszłych teściów. Nic mi nie powiedzieli, co za bandyta z ich syna. Zataili to przed nami. Mało tego, zapewniali, że włos z głowy mojej Monice nie spadnie. Jak można było coś takiego zrobić. Ten bydlak Artur też udawał niewiniątko. Całował mnie po rękach i zapewniał, że dobrze zajmie się Moniką. Boże… gdybym tylko wiedziała, kim naprawdę on jest” – mówiła matka zamordowanej.

Matka zapewnia, że o kryminalnej przeszłości nie wiedziała również jej córka. Mężczyzna powiedział im, że odsiaduje karę za rozboje.

„Zabił bydlak niewinne osoby” – powiedział gazecie ojciec trzyletniego Oskara i były partner Moniki. – „Co mu zrobił mój ukochany synek? Zakopałbym mordercę żywcem. Jak można puszczać takie osoby na przepustki” – powiedział nie kryjąc emocji.

Ciało kobiety i jej trzyletniego dziecka zostało znaleziono w mieszkaniu przy ul. Nowowiejskiej w Warszawie. Mężczyzna sam zgłosił się na policję.