Reklama
Reklama
„Zostałam potrącona przez srebrną Skodę Fabię gdy, przepuszczona przez samochody jadące z lewej i z prawej strony, wjechałam moim czerwonym elektrycznym wózkiem inwalidzkim na pasy.
Z tego wydarzenia pamiętam niewiele, ale wiem, że jakaś Pani nie pozwoliła kierowcy mną szarpać ani mnie podnosić z jezdni (dziękuję!). Nie pamiętam twarzy, nie pamiętam nikogo, kto przy mnie wtedy był, pamiętam tylko słowa… mnóstwo słów, wypowiadanych przez zgromadzonych ludzi (wielu z tych słów wolałabym już nie pamiętać). Pamiętam jeszcze, że ta sama Pani wzięła mój telefon i wezwała z niego karetkę.
Będę bardzo wdzięczna za pomoc w znalezieniu osób, które widziały sam wypadek, czyli całe zdarzenie. Proszę o kontakt prywatny!
Moje zdjęcie sprzed wypadku na Bobie – moim wózku elektrycznym.” – dodaje Pani Anna