„Pińska – Horodelska około północy duży pożar na niezagospodarowanej działce, w pewnej chwili mega wybuch (była tam przyczepa bezdomnych (?)- prawdopodobnie butla z gazem). Akcja straży trwała 50min, na szczęście nie znaleźli nikogo w zgliszczach.” – pisze Pani Grażyna.
Reklama
Reklama
„Dlaczego piszę? Bo przyjechali równo 5 (słownie pięć!) min po moim zgłoszeniu! Bo gdy zapytałam, komu „wyżej” mogę przekazać moje podziękowania i słowa uznania, skromny chłopak w kasku odpowiedział zakłopotany „nie trzeba, miło, że nam pani to mówi”.
Nie wiem, jaki jest standard ale ja jestem pod wrażeniem dojazdu w 5min od zgłoszenia. Chapeau bas. Oczywiście ustalę, gdzie można Ich pochwalić. Nie omieszkam” – dodaje kobieta.