Bezmyślność czy zwykła znieczulica? Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiedzi zapewne nie zna ratownik, który opisał sytuacje z jednego z bloków.
Reklama
Reklama
„Pędzimy przez pół miasta na sygnale, zgłoszenie dotyczy nagłego, bardzo silnego bólu w klatce piersiowej. Jesteśmy już na miejscu, to znaczy obok bloku, do którego mamy wezwanie. Ludzie widzą, że podjechaliśmy na sygnale. Wchodzimy do wieżowca i wraz ze stojącymi wcześniej już ludźmi, czekamy na windę.
Wchodzimy i wciskamy numer 10, za nami wchodzi jeszcze kilka osób i po kolei wciskają piętra 8, 6, 5… Jeden z członków naszego zespołu pyta: Czy gdybyśmy spieszyli się do Państwa, to chcieliby Państwo aby ktoś w windzie opóźniał nasze dotarcie?? Czy sugeruje Pan, że powinniśmy najpierw wjechać na 10 piętro…?? Chyba Pan żartuje…”
To może wyjaśnijmy dla tych, którzy nie wiedzą (a jak zapomnieli, to powinni sobie w widocznym miejscu wytatuować):
„KAŻDA MINUTA OPÓŹNIENIA ZMNIEJSZA SZANSĘ NA URATOWANIE CZŁOWIEKA O OKOŁO 10% PODCZAS GDY NA SAMYM POCZĄTKU SZANSE NA URATOWANIE CZŁOWIEKA PRZY POMOCY DEFIBRYLARORA WYNOSZĄ OK. 70%”.