Do tragicznej pomyłki szwedzkiej policji doszło nad ranem w Sztokholmie. Policjanci rzyjechali wezwani przez mieszkańców dzielnicy Vasastan, którym 20-latek pokazywał pistolet.
Reklama
Reklama
Jak pisze dziennik „Aftonbladet”, trzech funkcjonariuszy oddało strzały. Mężczyzna zginął. Pistolet, który miał przy sobie okazał się być zabawka. Jak podają szwedzie media ofiara to autystyczny mężczyzna z syndromem Downa.
Szwedzka policja przyznaje, że zastrzelony nad ranem w Sztokholmie 20-latek był chory, cierpiał na Zespół Downa. Chłopak wyszedł z domu z pistoletem-zabawką w ręku.