„Pomóż mi Chester, bo nie wiem co mam robić. Leje w samolocie, bo się zsikałam. Zapytałam czy mogę się wysikać, nie pozwolili mi. No teraz sikam w przedpokoju. Właśnie przed nimi wszystkimi. Tak, jak ta pani k*wa w barze. Teraz policja jedzie, bo to jest moja wina wszystko.” – bez wstydu relacjonowała kobieta przez telefon w samolocie lecącym z Warszawy do Londynu Luton.
Reklama
Reklama
Polka oddaje mocz na środku samolotu from Warszawa w Pigułce on Vimeo.
Potem wywiązał się dialog z załogą samolotu: (tłumaczenie Warszawa w Pigułce)
„Czy ty jesteś poważna?” – pyta stewardessa,
„Zapytałam” – odpowiada kobieta,
„Jesteś obrzydliwa” – mówi stewardessa „Jesteś dorosłą kobietą. Podnieś się z podłogi. To obrzydliwe”,
„Wiem!” – odpowiada Polka,
„Więc czemu to robisz!?” – pyta stewardessa,
„Pytałam” – odpowiada Polka,
„Czy myślisz, ze wolno Ci tak po prostu usiąść na podłodze i nasikać?”
„Pytałam, czy mogę iść do toalety, odpowiedzieli, że nie!” – oponowała Polka.
„Więc uważasz, ze w porządku jest nasikać na podłogę?”
„Wiem, że to nie w porządku”
W rozmowie z brytyjskim dziennikiem The Sun rzecznik linii powiedział, że „Podczas lotu Wizz Air W6 1309 z Warszawy do Londynu Luton, pasażerka podczas lądowania, ignorowała instrukcje załogi. Personel pokładowy poradził sobie z sytuacją, tak, jak został do tego zostali przeszkolony i zgłosił zachowanie pasażera do odpowiednich władz. Po wyjściu z samolotu, w oczekiwaniu na przybycie władz, sytuacja uległa eskalacji. Samolot był tankowany i dlatego nie można było używać toalet.”