„Wczorajsza interwencja na jednym z większych osiedli w Ostródzie. Godzina 15, mnóstwo osób, dzieci które biegają. Siedzę w domu, nagle dziecko z krzykiem biegnie przez całe podwórko. MAMO, KTOŚ WYRZUCIŁ KRÓLIKA Z BALKONU!!!” – pisze Towarzystwo wolontariuszy d/s Zwierząt w Ostródzie.
Reklama
„Jak siedziałam tak ruszyłam. Biedak jeszcze wziął ostatni oddech, oddał mocz i umarł. Córka widziała rękę wystającą z balkonu z 2 piętra a potem jak spada zwierzę. Nie mam słów, tyle co cisnęło się na usta i tak nie przywróciło życia biedakowi. Zwyrodnialec jak go zobaczył skomentował o kurczę spadł, a jego paniusia po tym jak usłyszała że wezwałyśmy Policję, powiedziała cyt” po co to tylko pierdolony królik”. Złożyłyśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, królika odwiozłyśmy do Katedry na sekcję, bo jest duże prawdopodobieństwo że to jego życie było pasmem bólu i znęcania się.CZŁOWIEK TO BRZMI DUMNIE!!!” – dodaje Towarzystwo.
Reklama
My w redakcji kochamy zwierzęta i walczymy o ich dobro od lat. Będziemy nagłaśniać podobne przypadki, by zwyrodnialcy nie zostali bezkarni.
