Oświęcimscy policjanci zatrzymali 30-letniego mieszkańca Gminy Brzeszcze, w związku z podejrzeniem narażenia na utratę życia, bądź zdrowia swojego 6-letniego dziecka. Mężczyzna pozostawił córeczkę w samochodzie z włączonym silnikiem, a sam poszedł zagrać na hot spotach. Policjanci ujawnili powyższy fakt, a następnie dokonali likwidacji samoobsługowego minisalonu gier hazardowych.
Reklama
Reklama
Do zdarzenia doszło w nocy z 15/16 czerwca 2018. Tuż po godzinie 22.00 policjanci zostali skierowani przez dyżurnego do miejscowości Grojec, gdzie przy jednej z ulic od dłuższego czasu stał samochód marki Fiat z włączonym silnikiem, ale bez kierowcy.
Funkcjonariusze natychmiast pojechali we wskazane miejsce, gdzie szybko zlokalizowali auto. Wewnątrz na tylnym siedzeniu siedziała przestraszona dziewczynka. W rozmowie z 6-latką policjanci ustalili, że przyjechała z ojcem, który poszedł coś załatwić. Niedaleko pojazdu policjanci dostrzegli duży, mieszkalny kontener, więc jeden z funkcjonariuszy pozostał przy dziecku, natomiast drugi otworzył drzwi kontenera.
Jak się okazało we wnętrzu funkcjonował samoobsługowy minisalon gier hazardowych. Na jednym z trzech automatów grał mężczyzna, było to ojciec dziewczynki. Policjant poinformował go, że jest zatrzymany w związku z zagrożeniem, które stworzył dla swojego dziecka. Kiedy funkcjonariusz wraz 30-latkiem opuścili kontener automaty nagle zostały wyłączone, a w drzwiach zasunęła się roleta antywłamaniowa, która blokowała ponowne wejście do środka. Na miejscu byli już jednak policjanci Wydziału Kryminalnego zajmujący się przestępczością gospodarczą, którzy szybko uporali się z roletą, a następnie zabezpieczyli automaty o łącznej wartości 18 tys. złotych.
Dziewczynka, została oddana pod opiekę matki, jej ojciec trafił do oświęcimskiej komendy Policji i za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast właścicielowi nielegalnego hazardowego procederu grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności oraz grzywna w kwocie 100 tys. złotych od każdej zabezpieczonej maszyny.
Źródło: KWP w Krakowie / kp