Ekspedientka w sklepie monopolowym „U Szwagra” w Suwałkach była tak zszokowana całym zdarzeniem, że nawet nie zareagowała. Policję wezwała dopiero po pewnym czasie.
Reklama
Reklama
Nagi mężczyzna wszedł do sklepu monopolowego, otworzył lodówkę, wziął trzy piwa i wyszedł nie płacąc.
Potem udał się do baru z kebabem. Policja odzyskała dwa z trzech piw. Okazało się, że zapewne to nie pierwsze piwa tego dnia, ponieważ 33-latek miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. W związku z tym trafił do Izby Wytrzeźwień.
Zostaną mu przedstawione zarzuty za kradzież oraz gorszące zachowanie. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania. Twierdzi, że nie pamięta całego zdarzenia.