Policjanci z Posterunku Policji w Sannikach zatrzymali po pościgu złodzieja roweru. Jednoślad wrócił już do właścicielki, natomiast sprawca po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kradzieży, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Reklama
Reklama
Wczoraj przed południem do Posterunku Policji w Sannikach zgłosiła się 36-latka informując policjantów, że w Osmolinie został jej skradziony rower. Kobieta wraz z dziećmi zatrzymała się przy kościele, a gdy z niego wyszli jednośladu już nie było. Poszukiwania na własną rękę nie przyniosły rezultatu, dlatego o pomoc poprosiła mundurowych.
Dzięki dokładnemu opisowi prawdopodobnego sprawcy policjanci szybko wytypowali złodzieja. Okazało się, że jest nim 54-letni mieszkaniec gminy Iłów. Mężczyzna, gdy zorientował się, że jest poszukiwany porzucił rower na swojej posesji i sam uciekł pieszo w okoliczne sady. Policjanci natychmiast udali się w pościg za nim. W niedługim czasie zatrzymali mężczyznę. Okazało się, że miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kradzieży roweru, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.