Zjechał na przeciwległy pas, wjeżdżał na chodnik. Warszawianka zatrzymała pijanego kierowcę taksówki!

  • Post category:Polska

Czytelnika portalu Warszawa w Pigułce jadąc wraz ze znajomymi zatrzymała pijanego kierowcę taksówki. Jak opisuje, jego jazda była bardzo niebezpieczna: zjeżdżał na przeciwległy pas, ruchu, wjeżdżał na chodnik i o mało co nie wjechał w przystanek. Jak się okazało, miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Reklama

Reklama

Fot. Pixabay

 

„Ul. Kaczmarskiego (skrzyżowanie z Domaniewską) po godz 22.30. Wraz ze znajomymi skierowaliśmy się w kierunku galerii Mokotów, autem. Byłam kierowca tego wieczoru” – pisze nasza Czytelniczka.

„Przed nami jechało taksi (korporacja do wiedzy redakcji – dop. redakcja) kierowca zachowywał się na drodze na prawdę dziwnie. Zjeżdżał z pasa na pas hamował i zatrzymywał się na zielonym świetle 200m od skrzyżowania. Na początku myśleliśmy że jedzie z klientem może nie wie gdzie ma zjechać czy w którą stronę zjechać.

Uzbroiłam się w cierpliwość i postanowiłam kierować auto za kierowcą taksówki. Nie żałuję, ponieważ po wykonaniu manewru skrętu na pobliskim skrzyżowaniu kierowca taksówki zjechał na przeciwny pas ruchu (wcześniej przejechał samochód tym pasem), a następnie wjechał kołami na chodnik tuż obok przystanku autobusowego odbił kierownicę i jakby nigdy nic zatrzymał się na światłach (przed nim stało auto).

Postanowiłam szybko zainterweniować. Zajechałam drogę kierowcy taksówki moi znajomi (…) wysiedli z auta i siła wyciągnęli kierowcę z samochodu. Ledwo stał na nogach alkohol było czuć od niego na kilometr. Na szczęście jechał sam bez klienta. Autem które stało (przed taksówką – przyp. redakcja) kierował młody dostawca sushi który pomógł nam zablokować samochód taksówkarza i zadzwonił szybko na policję.

Kierowca taksówki w wydychanym powietrzu miał ponad 2.5 promila alkoholu. Został zatrzymany przed policję. Kiedy przyjechał drugi kierowca taksówki aby zabrać auto pijanego powiedział że wiózł wcześniej klienta który zadzwonił do firmy powiedzieć że było czuć alkohol. Nie rozumiem dlaczego nie zadzwonił na policję od razu albo sam nie zatrzymał pojazdu pijanego. Szczęście w nieszczęściu, że nikt wtedy nie ucierpiał. To ostrzeżenie. Niech pasażerowie sprawdzają kierowców”.

Policja potwierdza całe zajście dodając, że kierowca taksówki ma 49 lat i został zatrzymany.