„Zawał serca jest. Każda sekunda się liczy” – apelowali ratownicy w karetce, która utknęła w trakcie obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Materiał podesłała nam warszawska grupa Luka i Maro.
Reklama
Reklama
„Halo, halo przepraszamy, tu zespół karetki! Cisza! Musimy przejechać. Człowiek z bólem w klatce w budynku Mercedesa. Proszę nam umożliwić przejazd ratowania życia. Dziękuję” – zaapelował kierowca.
Tłum początkowo nie zareagował na słowa.
„Prosze nam pomóc przeechać do człowieka. Ktoś może umrzeć!” – dodał kierowca.