„Chciałabym wam dzisiaj opowiedzieć o pewnej sytuacji w tramwaju. Jestem naprawdę wdzięczna tej dziewczynie za pomoc.” – pisze jedna z naszych Czytelniczek
Reklama
Reklama
„W domu zostawiłam portfel wzraz z Kartą Miejską i wszystkimi dokumentami. Cudem w kieszeni kurtki miałam kartę, więc miałam pieniądze. W Tramwaju lini 25 chciałam kupić bilet, ale okazało się, że w biletomacie jest tylko płatność gotówką, w dodatku moneta. Nikt nie miał rozmiecić 20 zł, miałam już wysiąść, by kupić cokolwiek by mieć te drobne na bilet. I wtedy z tramwaju wysiadała młoda dziewczyna. Oddała mi swój bilet, który był ważny jeszcze 5 min. Wystarczył on, by dojechać na centralny…a stamtąd już dalej kupiony biletem pojechałam. Chciałam wam o tym napisać, bo naprawdę od 30 min jestem uśmiechnięta i naprawdę wdzięczna dziewczynie za pomoc… Opłaca się pomagać, bo i nam ktoś może kiedyś pomóc tak jak mi dziś ta dziewczyna. Dziękuję! Dobro powraca !” – czytamy we wpisie