„U W A G A wczoraj Ok godziny 16:30 wyszedł z domu TADEUSZ MARKIEWICZ, mój teść. Wybrał się na wizytę lekarską, która miała się odbyć Ok godziny 17:30, na Śródmieściu przy ul. Nowowiejskiej 31. Na wizytę nie dotarł- informacja potwierdzona u lekarza.” – pisze synowa Pana Tadeusza
Reklama
Reklama
Tata ma Ok 160 cm wzrostu jest wątłej budowy. Ma siwe włosy, lekko dłuższe ( dłuższe niż na zdjęciu) i charakterystyczne wąsy, jest podobny do papcio Chmiela. Mial na sobie okulary korekcyjne, przyciemniane, wełnianą czapkę z daszkiem, szaro- srebrną kurtkę, wełnianą marynarkę w pipetkę, czarne buty ala mokasyn, szary sweter w serek i w romby czarno żółte, posiadał aparat słucdhowy. Ma problemy z pamięcią i orientacją w terenie, wiedział jak i gdzie ma pojechać, w założeniu mial poruszać się metrem od stacji Stokłosy do Politechnika. Wyruszył spod adresu Służby Polsce 1 ( obecnie Kazimierza Kardasia „Orkana”). Ma 83 lata, ma raczej problem z nawiązywaniem kontaktów, może się jąkać. Sprawa została zgłoszona już na policję, obdzwoniliśmy szpitale etc.
To charakterystyczny, starszy Pan, jeśli go widzieliście to zadzwońcie pod te numery:
✔ 576 171 575
✔ 790013605
✔ 737 477 019
✔ 516 044 727
Lub po prostu na 112. Proszę o Udostępnienie