Chwile grozy przeżyli pasażerowie samolotu Boeing 737 linii Southwest. Podczas rejsu do Dallas w kabinie pojawił się gęsty dym. Wybuchła panika, a lot musiał być przerwany. Samolot wylądował awaryjnie w Albuquerque.
Reklama
Reklama

Po lądowaniu ewakuowano 140 pasażerów. 2 osoby trafiły do szpitala.
Wstępne ustalenia mówią o zwarciu i zapaleniu się instalacji elektrycznej.
Do naprawy samolotu przystąpili technicy. Kilka godzin później usterkę naprawiono, a lot mógł być kontynuowany.