Wspólne działania łódzkich policjantów i prokuratury doprowadziły do wyjaśnienia okoliczności zagadkowej śmierci 40-letniego właściciela punktu usługowo-handlowego w Łodzi.
Reklama
Reklama
21 lutego 2018 roku około godziny 16:30 dyżurny odebrał zgłoszenie, że w jednej z placówek handlowych przy ulicy Rzgowskiej w Łodzi znaleziono ciało właściciela z ranami kłutymi. W związku z podejrzeniem udziału w zdarzeniu osób trzecich, na miejscu pojawiła się grupa dochodzeniowo-śledcza. Funkcjonariusze zabezpieczyli szereg śladów, przeprowadzili oględziny zarówno miejsca jak i ciała. Dodatkowo przesłuchano świadków i rozpytano okolicznych mieszkańców.
Równocześnie w proces wykrywaczy włączyli się kryminalni, którzy wdrożyli działania o charakterze niejawnym. Zgromadzony materiał dowodowy został poddany gruntownej analizie, która z każdą godziną przybliżała śledczych do rozwiązania tajemniczej śmierci. Funkcjonariusze połączyli ze sobą poszczególne fakty, które pozwoliły na zobrazowanie przebiegu zdarzeń. Wszystko wskazywało, że prawdopodobnie za zabójstwem mógł stać 40-letni mężczyzna, który kilka godzin po zbrodni popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg towarowy pomiędzy stacjami Łódź Chojny a Łódź Olechów. Prawdopodobnie to on pojawił się w placówce przy ulicy Rzgowskiej i zadał właścicielowi kilka ciosów ostrym narzędziem. Niestety skutkiem tego ataku była śmierć 40-latka. Jak ustalono mężczyźni znali się.