25-letni informatyk pracujący w jednej z olsztyńskich korporacji w ciągu dwóch miesięcy wyniósł z zakładu pracy 28 laptopów o łącznej wartości 104 tys. zł. Wszystkie komputery zastawił w lokalnych lombardach, a otrzymane w ten sposób pieniądze przeznaczył na zakłady bukmacherskie – myślał, że z wygranych będzie w stanie spłacić swoje zobowiązania. Niestety się przeliczył. Teraz może spędzić w więzieniu nawet 5 lat.
Reklama
Reklama
Wczoraj (14.02.2018) policjanci z Wydziału Zwalczającego Przestępczość Przeciwko Mieniu z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie przedstawili zarzut kradzieży 25-letniemu informatykowi pracującemu w jednej z olsztyńskich korporacji. Mężczyzna w ciągu zaledwie dwóch miesięcy zdołał wynieść z zakładu pracy 28 laptopów o łącznej wartości 104 tys. zł.
Gdy sprawa wyszła na jaw, pracodawca 25-latka, który zauważył braki w sprzęcie komputerowym, powiadomił o tym policję. Podejrzany w tej sprawie mężczyzna sam zgłosił się do jednostki policji i przyznał się do kradzieży laptopów z miejsca zatrudnienia. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna najprawdopodobniej wszystkie pieniądze uzyskane ze sprzedaży laptopów przeznaczył na zakłady bukmacherskie. Działając w ten sposób, przegrał ponad 100 tysięcy złotych.
Ostatecznie mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i wskazał adresy lombardów w których zastawiał skradzione komputery. Policjanci sprawdzili kilka lombardów rozmieszczonych na terenie całego miasta i odzyskali z nich 28 komputerów. Teraz 25-latek będzie musiał słono zapłacić za swoje postępowanie. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.