Elżbieta B. była podopieczną wielu fundacji, w tym znanej warszawskiej organizacji. Okazało się, że pomimo zarzutów prokuratorskich (do który zresztą się przyznała), nadal zbiera pieniądze na wyimaginowaną chorobę. Tym razem przy pomocy warszawskiej fundacji. Ta ostatnia nie ma sobie nic do zarzucenia.
Reklama
Reklama
Co na to fundacja? Pomimo wątpliwości strona zbiórki jest aktywna i nadal prowadzona jest zbiórka. Zwróciliśmy się więc z pytaniem do samej fundacji:
„Informuję iż subkonto Pani Elżbiety B. zostało odblokowane a profil przywrócony na stronę w dniu 12 stycznia 2018. Po otrzymaniu obszernych wyjaśnień oraz wglądzie w opinię sądową stwierdzono iż sfałszowana dokumentacja medyczna nigdy nie została okazana Fundacji, co za tym idzie nie stanowiła podstaw do założenia subkonta. Podstawą do założenie subkonta była dokumentacja medyczna z 2015 roku” – pisze Magdalena Penda, Koordynator Działu Subkont Fundacji.
„W grudniu do Komendy Rejonowej Policji została przekazana szczegółowa informacja na jakiej podstawie zostało założone subkonto razem z wykazem przesłanej do Fundacji dokumentacji.
Do dokumentacji przekazanej funkcjonariuszowi nie otrzymaliśmy uwag ani nie została uznana za przedmiot opinii sądowej zleconej przez prokuraturę. Jeżeli tylko zaistnieją udowodnione przesłanki do zablokowania lub zamknięcia subkonta wydane decyzją Sądu Fundacja podejmie stosowne kroki w kierunku podopiecznej” – dodaje koordynator.
Na stronie prowadzonej zbiórki można przeczytać:
„Nazywam się Elżbieta (…) mam 26 lat, od ponad 3 lat walczę z chłoniakiem śródpiersia z dużych komórek B (oporny na leczenie) z licznymi przerzutami. Los nie był dla mnie łaskawy. W wyniku leczenia chłoniaka w 2016 r. (lipiec) rozwinął się drugi nowotwór – Naciekający Rak Pęcherza Moczowego o wysokim stopniu złośliwości, mam wspaniałą Mamę, Siostrę i Przyjaciół, dla nich się nie poddam, walczę dalej, cały koszmar muszę przejść na nowo, tym razem będzie trudno: chemioterapia, radykalna operacja usunięcia pęcherza, wytworzenie urostomii. Jednak nie tracę nadziei. Ciężkie leczenie spowodowało dużo powikłań: niewydolność narządów, nerek, sercowo-oddechowa, udar przez który wystąpił niedowład, śpiączki, pobyty na OiOM – ciężko zliczyć. Możesz mi pomóc w tej walce, dzieląc się swoim wielkim sercem, wpłacając na moje subkonto każdą złotówkę lub wysyłając sms. Wpłaty na subkoncie będą przeznaczone na leki, które są nierefundowane, dojazdy do szpitali oraz potrzebnych rzeczy tj.: cewników, pampersów dla dorosłych. Bez pomocy dobrych ludzi nie dam rady udźwignąć tego ciężaru. Moim drugim marzeniem jest widok codziennego uśmiechu na twarzy Mamy i Siostry, dlatego zwracam się do Ciebie z prośb” – głosi zbiórka.