34-latek odpowie za uszkodzenia ciała pracownika ochrony jednego z hoteli na warszawskim Śródmieściu, w którego rzucił szklanką, ponieważ był wzburzony przegraną w kasynie. Pokrzywdzony 61-latek trafił do szpitala z rozcięciem szyi. W trakcie prowadzonego dochodzenia śródmiejscy policjanci ustalili kim był napastnik. Marcin Ś. został zatrzymany w policyjnym areszcie, a następnie usłyszał zarzuty, za które grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Reklama
Reklama
Kilka minut przed godziną 16, 34-latek wychodzący z hotelowego kasyna ze szklanką po niedopitym piwie głośno wyrażał swoje niezadowolenie z tytułu niepowodzenia podczas jednej z gier. W pewnym momencie zablokował nogą drzwi obrotowe. Kiedy pracownik ochrony zwrócił mu uwagę ten odpowiedział agresją i bez zastanowienia rzucił w 61-latka szklanką, która rozbiła się, kalecząc mężczyznę w szyję.
Chwilę po tym zdarzeniu napastnik opuścił budynek, a pokrzywdzony został zabrany przez ratowników medycznych do szpitala.
Wezwani na miejsce śródmiejscy policjanci, ustalili okoliczności uszkodzenia ciała pracownika ochrony, rysopis podejrzanego oraz zabezpieczyli monitoring i przesłuchali świadków. Sprawa trafiła do wydziału do zwalczania przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu. W trakcie prowadzonego dochodzenia kryminalni ustalili kim był napastnik oraz zebrali dowody dające podstawy do postawienia mu zarzutów.
Zatrzymany Marcin Ś. podczas przesłuchania przyznał się do przestępstwa. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd, który może go skazać nawet na 5 lat pozbawienia wolności.